Z wykształcenia jestem dietetykiem i chemikiem, prywatnie pasjonatką żywności i zdrowego odżywiania. Od dziecka fascynowała mnie chemia, potem pojawiła się kolejna fascynacja żywność i jej wpływ na organizm. Rozpracowywanie procesów biochemicznych zachodzących w organizmie pod wpływem pożywienia zawładnęło moim umysłem. To niesamowite, ile procesów zachodzi w jednej naszej małej komórce, a takich komórek są biliony. Nasz organizm to jedna wielka elektrownia wymagająca systematycznego zaopatrzenia, produkująca energię i usuwająca produkty odpadowe. Już po krótkim zastanowieniu widzimy, że aby proces tworzenia energii zachodził z jak najmniejszą ilością strat, produkty z których jest wytwarzana energia muszą być najwyższej jakości – tu mowa o naszym pożywieniu. Wiemy również, że systematyczne usuwanie produktów odpadowych powoduje utrzymanie porządku na terenie zakładu – tu mowa o oczyszczaniu. Może niewiele osób zdaje sobie sprawę, ale proces, z którym codziennie stykamy się w toalecie, to właśnie oczyszczanie organizmu.
W internecie można przeczytać wiele artykułów o zdrowym odżywianiu i dietach cud powodujących zrzucenie zbędnych kilogramów w ciągu 3 miesięcy, a nawet 14 dni. Czytanie coraz większej ilości takich artykułów powodowało coraz większy mętlik w mojej głowie. Miałam coraz więcej wątpliwości, co rzeczywiście powinien jeść człowiek, aby być pięknym, szczupłym i zdrowym.
Jedni opisują, że trzeba jeść dużo pieczywa, inni, że po pieczywie się strasznie tyje i powinno się go ograniczać. Inni mówią, że trzeba jeść dużo produktów wysokobiałkowych, inni krytykują, że własnie wtedy dochodzi do powstawania wysokich ilości amoniaku, który jest bardzo toksyczny dla naszego organizmu. Jeszcze inni twierdzą, że dieta powinna być bogata w ryby, ale z drugiej strony pojawiają się głosy, że ryby są bardzo zanieczyszczone i jedzenie ich powoduje gromadzenie się w naszym organizmie metali ciężkich między innymi rtęci. Można również spotkać zwolenników i przeciwników jedzenia warzyw. Jedni mówię, że powinno się jeść nawet do kilograma warzyw dziennie, a inni, że warzywa zawierają dużą ilość pestycydów, które powodują nowotwory. Takich sprzecznych ze sobą informacji w środkach masowego przekazu można spotkać bardzo dużo i trudno ustalić co jest prawdą, a co kłamstwem. Po przeczytaniu takich artykułów człowiek stoi przed regałem w sklepie i nie wie co ma kupić. Wszystko na co patrzy kojarzy mu się z substancjami szkodliwymi lub powodującymi wzrost masy ciała, a po przeczytaniu składu jest już całkowicie bezradny. Kiedyś mogłam się zaliczyć do osób stojących przed regałem, czytających ulotki i nie wiedzących co kupić. Teraz jest inaczej 🙂
Zgłębiając wiedzę z zakresu fizjologii człowieka jak również biochemii okazało się, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Zrozumienie głównych zasad jakimi posługuje się organizm spowodowało, że poczułam ulgę. Zrozumiała, że prawie wszystkie te artykuły piszą prawdę, tylko jest to mały wycinek, który poruszają. W momencie, kiedy spojrzy się na dane zagadnienie z szerszej perspektywy wszystko staje się jasne.
Moje wykształcenie i certyfikaty: